Swoją rekomendację książki Pięć dysfunkcji pracy zespołowej Patricka Lencioni’ego chciałabym rozpocząć od omówienia struktury książki, bo bardzo mi się to podejście spodobało.

Pierwsze 160 stron to opowieść. Opowieść o zespole, w którym nie dzieje się najlepiej (jak zapewne się domyślasz, charakteryzuje go tytułowe pięć dysfunkcji). W zespole pojawia się Kathryn, a jej zadaniem jest przeprowadzenie transformacji zespołu i jego “uzdrowienie”. Powieść czyta się lekko, a w bohaterach odnajdziesz na pewno wiele osób z Twojego otoczenia.

W drugiej części książki znajdziesz z kolei:

  • szczegółowe omówienie każdej z dysfunkcji i sposobów na poradzenie sobie z nią oraz
  • ankietę, która pozwoli Ci zbadać, czy Twój zespół podatny jest na te dysfunkcje.

Jakie pięć dysfunkcji omawia Patrick Lencioni? Są to:

  1. Brak zaufania, za którym idzie brak otwartości, niechęć do przyznawania się, że potrzebna jest pomoc, pamiętliwość,
  2. Obawa przed konfliktem, która przejawia się w obojętności, niechęci do zabierania głosu na spotkaniach,
  3. Brak zaangażowania, a przez to marnowanie nadarzających się okazji, niejasność celu, obawy odnośnie przyszłości,
  4. Unikanie odpowiedzialności, co powoduje ciągłe pretensje do innych członków zespołu i opóźnienia w dostarczaniu,
  5. Brak dbałości o wynik, co przekłada się na stagnację, ciągłe rozpraszanie się na małe zadania, zamiast skupiania się na wspólnym celu.

Myślę, że w każdym zespole mamy do czynienia (w większym lub mniejszym stopniu) z tymi dysfunkcjami. Warto to sprawdzić i popracować nad jakością współpracy. Ważne jest też, żeby – kiedy już wszystko będzie OK – nie poprzestać, bo te negatywne zachowania mogą powrócić.

Bardzo jestem ciekawa, czy zachęciłam Cię do przeczytania tej książki. A może Ty polecisz mi jakąś ciekawą lekturę? Ja ze swojej strony polecam Ci książki z sekcji Po godzinach.